Wątróbka to samo zdrowie !
Wątróbka... brzmi jak złe wspomnienie z dzieciństwa. Moje też, ale musiałam ją odkryć na nowo i polubić, zwłaszcza w okresie ciąży, a szczególnie drugiej. I wiecie co, uwielbiam ją! Teraz, kiedy odżywiam się fit, znów odkrywam ja na nowo, a zwłaszcza jej bogactwo i ogromną ilość zalet i wartości, które dostarcza mojemu organizmowi. Postaram się Was szybko przekonać.
Po pierwsze - ŻELAZO - 10 mg/100g. Potrzebne przy aktywności fizycznej oraz anemii. Jest go niemal 20 razy więcej niż w piersi z kurczaka.
Po drugie - CYNK. Dostarcza nam, aż 30 % dziennego zapotrzebowania. Wspomaga układ odpornościowy.
Po trzecie - WITAMINY z grupy B. Potężna dawka, zwłaszcza B 12, B2 i B3. Również przy dużej aktywności fizycznej, bo wzrasta zapotrzebowanie na wit. z grupy B, ponieważ uczestniczą w przemianach węglowodanów, tłuszczów i białek.
Po czwarte - BIAŁKO - Duża zawartość białka o wysokiej jakości , 19g/100g protein białka, porównywalnie z wyżej wspomnianą piersią z kurczaka.
Po piąte - TANIE - bardzo tanie mięso, pierś ok. 3 razy droższa.
Po szóste - WITAMINA A, niezbędna do prawidłowego widzenia.
Z reguły unikam długiego rozpisania się jak bardzo jest coś dobre, zdrowe i powinniśmy to jeść. W necie znajdziemy wszystko, ale naprawdę wątróbka jest źle przez nas postrzegania, a naprawdę warto poświęcić jej więcej czasu i docenić. Mnie naprawdę pomogła naturalnie i zdrowo. Może być drobiowa, indycza, co kto woli. Smażona na patelni 10 -15min. z cebulką, pod koniec smażenia dodajemy niewielką ilość soli i pieprzu. Można jeść z ciemnym pieczywem, ziemniakami i ogórkiem kiszonym. Miękka, charakterystyczna w smaku, zachęcam i zalecam raz w tygodniu jak rybę. Zdecydowanie powinniśmy wpisać do naszego fit jedzenia na stałe, zwłaszcza kobiety !
Post a Comment