
Uwielbiam warzywa i to nie podlega żadnej dyskusji, ale przyznać się muszę, że kocham zupy! Nie wiem dlaczego tak późno o tym piszę, bo jest to dla mnie oczywiste. Kocham za smak, łatwość w gotowaniu oraz to, że mogę przemycić sporą ilość różnych warzyw moim dzieciom. Zupa zupie nierówna, więc ze świeżej włoszczyzny to właściwy kierunek. Można dodać kawałek mięsa, pierś z indyka lub kurczaka. Oczywiście do zupy dodajemy pokrojony brokuł, ziemniaki, przyprawy oraz trochę śmietany lub jogurt naturalny. Wszystko przecież standardowo, ale po pierwsze - nie dodaję kostek rosołowych, a po drugie - zasmażki. Lubię zupy naturalne, lekkie i mocno warzywne. Jeśli trudno nam o smak, zamiast kostki można zastosować mieszankę warzyw suszonych, a zasmażkę zastępujemy połową lub całą łyżeczką 82% masła bezpośrednio do gotującej zupy. Wtedy możemy delektować się delikatnym smakiem warzyw i poczuć smak każdego z nich.
Post a Comment