Obsługiwane przez usługę Blogger.

My Instagram

Faworki z ciasta francuskiego

Tłusty czwartek kojarzy nam się z pączkami i oczywiście faworkami lub chrustem. Pamiętam doskonale, jak z mamą smażyłam chrust. Kiedy przeprowadziłam się do Warszawy, wszyscy mówili faworki. Zatem chrust, chruściki, faworki wiem, chodzi o to samo. Chrupiące ciasteczka, smażone na głębokim oleju, w kształcie wstążki, posypane cukrem pudrem. Wszytko super, tylko za bardzo je lubię, więc jak tu być fit?! Moja propozycja to faworki z gotowego ciasta francuskiego. Ciasto rozwijamy, kroimy wzdłuż na małe prostokąty ok.10 cm długości, 4-5 cm szerokości. W środku nacinamy podłużną linię. Jedną stronę ciasta wkładamy od góry w środek i wywijamy delikatnie od dołu. Tworzy się charakterystyczna kokardka. Układamy kolejno i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika ok.200 st.C na około 10 minut. Po ostygnięciu posypujemy delikatnie cukrem pudrem lub jak kto woli bez. Szybkie, proste do wykonania, wręcz dziecinnie łatwe. Moje dzieci bardzo mi pomogły, miały super zabawę i nie musiały długo czekać na efekty swojej pracy. Polecam na rodzinne wieczorne słodkości nie tylko w tłusty czwartek.









Brak komentarzy