Pudding z nasionami chia, mlekiem kokosowym, kisiel i owoce
Niedzielne leniwe popołudnie skłoniło mnie dziś do przygotowania fit deseru. Przepisem na pudding już wcześniej się z Wami dzieliłam i obiecałam, że napewno jeszcze przygotuję, tylko w innej wersji. No i właśnie dziś jest ten dzień. Nie będzie to nic rewolucyjnego, ale równie pysznego. Tym razem proponuję przygotować z mlekiem kokosowym. Dlaczego?! Właśnie dlatego, że jest popołudnie i mam ochotę na deser. Pamiętamy, że nasiona chia pęcznieją w mleku przez kilka godzin do uzyskania odpowiedniej gęstej konsystencji. Natomiast w mleku kokosowym wystarczyło wymieszać, jak poprzednio ok.4-5 łyżek czubatych nasion z puszką 400 ml mleka i wstawić na około godzinę do lodówki, a nawet mniej. W między czasie przygotowałam kisiel poziomkowy z dodatkiem łyżeczki brązowego cukru. Odstawiamy go do ostygnięcia. Po upływie około godziny mamy gotowy deser, który przekładamy do dowolnego, najlepiej niewielkiego i wysokiego szklanego słoiczka lub salaterki. Układamy warstwę z nasion chia, następnie kisiel. Ja podzieliłam na połowę, bo nie mam pojęcia jak zrobić kilka warstw, nasiona są poprostu cięższe niż kisiel, jeszcze kiedyś spróbuję z galaretką. Zresztą nie jest to deser na wystawę tylko do jedzenia. Tak też jest pięknie i przede wszystkim smacznie. Na wierzch dekoruje dowolnymi owocami. Winogrono i pomarańcza świetnie pasują i smakują w tym zestawieniu. No to miłego popołudnia i przyjemnego smaku. Pamiętajmy, że nasiona chia dostarczają nam mnóstwo dobrej energii, a owoce witamin. Mniam, dobrze że jeszcze przygotowałam dokładkę !
Post a Comment