Rosół z kurczaka
Po imprezie sylwestrowej, bolą nas nogi, głowa, a nawet brzuch. Potrzebna jest nam szybka regeneracja organizmu. Nasze babcie powtarzały : "Zjedz dziecko troszkę rosołku, na pewno poczujesz się lepiej !" Jakoś nie doceniałam magicznej mocy tej zupy. Uważałam, że to woda z tłuszczem, marudziłam pod nosem i jadłam. Kiedy babci zabrakło, a mama daleko sama przygotowuje, często dzień wcześniej tą dobroczynną zupę. Doceniam po latach, bo naprawdę pomaga, również gdy jestem chora. Gotuję ją według własnego uznania i smaku, jak pewnie wielu z nas. Dziś jest to jedna z moich ulubionych zup. Jej smak zależy wiele od rodzaju mięsa, które użyjemy. Najbardziej smakuje mi rosół z piersi z kurczaka lub wołowy. Potrzebujemy ok. 3-4 szt. piersi lub solidny kawałek mięsa wołowego. Pozostałe składniki bez zmian, świeża włoszczyzna, makaron nitki i przyprawy, sól, pieprz, majeranek, Można dodać lubczyk lub smażoną na ogniu białą cebulę. Gotujemy na małym ogniu przez około godzinę lub dłużej, tak aby mięso oddało swój smak. Uwielbiam, gdy jest delikatny i dlatego wybieram bardziej chude mięso, ale większej ilości, później obgotowane i soczyste wspanaile nadaje się do drugiego dania. Każdemu z nas rosół kojarzy się z ciepłymi, rodzinnymi wspomnieniami i na tym chyba polega jej wyjątkowość. Niech moc będzie z Wami!
Post a Comment