Tort Elsa z Krainy Lodu
Jedno z moich największych wyzwań kulinarnych w ostatnim czasie to tort Elsa. To wyzwanie oczywiście wymyśliła moja córka. Marzyła o torcie z lalką Elsą z Krainy Lodu II na swoje 5 urodziny. Słyszałam to niemal codziennie od pół roku. Ciągle termin wydawał mi się odległy, więc zbytnio nie przejmowałam się. No i w końcu nadszedł ten dzień i stres czy podołam. Lalkę śpiewającą kupiła babcia, a resztą zajęłam się ja. Łatwo nie było, kilka godzin pracy, ale efekt myślę świetny. Jubilatka zachwycona, podobno tak dokładnie miał wyglądać wymarzony tort. Był wielki, smaczny, trzy dni go jedliśmy i poprostu piękny! Ciasto biszkoptowe przygotowałam z 11 jajek, 2 szklanek mąki, cukru, 2 łyżeczek proszku do pieczenia oraz 2 łyżek kakao. Mikserem ubijamy białko z cukrem, następnie dodajemy kolejno żółtka, proszek do pieczenia, przesianą mąkę, zapach do ciasta oraz kakao. Przekładamy do metalowej formy, coś w rodzaju miski. Pieczemy w piekarniku przez 45 minut w temp.180 st.C bez termoobiegu. Czekamy, aż biszkopt wyrośnie, wystygnie i kroimy na trzy lub cztery części. Przygotowujemy wg przepisu dwa opakowania kremu śmietankowego lub waniliowego do tortów. Następnie przekładamy od największego do najmniejszego kawałka ciasta, jedno na drugie, a na wierzch krem ze świeżymi owocami. Najlepiej każda warstwa to inny owoc, zobacz na zdjęciach poniżej. Owoców ma być dużo i kroimy duże kawałki. Kolejno brzoskwinia, winogrono, banan. W samym środku tortu delikatnie wycinamy wąska, głęboką dziurę na lalkę, którą najlepiej owijamy folia aluminiową. Unikniemy szorowania i ewentualnie zniszczenia cennej dla naszej jubilatki lalki. Samą górę sukienki wykańczamy brzoskwinią. Wszystko wyrównujemy i nadajemy ostateczny kształt sukienki pozostałym kremem do tortów. Nie jest to łatwe zadanie, najlepiej wygładzamy zwilżonym w ciepłej wodzie nożem. Obsypujemy sukienkę wiórkami kokosowymi oraz gotowymi lukrowymi gwiazdkami i perełkami. Resztę sukienki ozdabiamy dostępnymi najlepiej z własnego ogrodu świeżymi, delikatnymi kwiatami. W tym przypadku białymi rododendronami. Oczywiście ściągamy je tuż przed zjedzeniem. Rękawy sukienki również zrobilam z kwiatów. Świeczkę z piątka przykleiłem do ręki lalki i gotowa. Piękna Elsa własnoręcznie wykonana prezentowała się wyjątkowo, w końcu dla wyjątkowej małej księżniczki. Ta radość, uśmiech i błysk w oku cieszy najbardziej.
Post a Comment